Narkotyk Flakka uzależnia natychmiast: „Zombie pełzają po ulicach, krzycząc i drgając”
%3Aformat(jpeg)%3Abackground_color(fff)%2Fhttps%253A%252F%252Fwww.metronieuws.nl%252Fwp-content%252Fuploads%252F2025%252F09%252FEO_Keyvisual_TygoInDeFlakka_NPO.webp&w=1920&q=100)
Flakka? Nawet o tym nie myśl. To jest jasne, jeśli obejrzysz choć jeden odcinek serialu Tygo w Flakce . Nowy serial aktora Gernandta jest twardy, konfrontacyjny i przede wszystkim bardzo jasny: ten narkotyk nie bez powodu nazywa się narkotykiem zombie.
Być może widziałeś w internecie filmy z użytkownikami dopalacza Flakka (według eksperta w dokumencie „designer” oznacza „wyprodukowany w laboratorium”), ale nigdy nie spotkałeś takich ludzi w prawdziwym życiu. Tygo Gernandt spotkał. Mówi: „Zaczyna się od jednego zaciągnięcia, a kończy się totalnym szaleństwem. Widziałem filmy z zombie pełzającymi po ulicy, krzyczącymi i drgającymi”.
Gernandt zagłębił się w świat narkotyków zombie w czterech odcinkach programu EO, emitowanego dzisiaj. Stacja Metro obejrzała pierwszy odcinek programu telewizyjnego „Blik op de Buis” (Patrząc na metro). W Holandii akcja rozgrywa się głównie w Brabancji Północnej i Zelandii. Policja w południowej Holandii otrzymała pierwsze zgłoszenia o „problemach” z osobami uzależnionymi w 2018 roku; do 2024 roku funkcjonariusze zostali wezwani do ponad pięciuset incydentów.
Niebezpieczeństwo związane z Flakką, którą można palić, wciągać nosem, wstrzykiwać sobie lub połykać? Jest tak uzależniająca, że od razu się od niej uzależnia. Remco mówi Gernandtowi. Mieszka w czymś w rodzaju chaty w krzakach i jest ojcem trójki dzieci, których nigdy nie widział: „Byłem czysty dopiero od siedmiu miesięcy i zaciągnąłem się raz Flakką. To nie było dobre. Narkotyk mówi: chodź tutaj”.
Tygo Gernandt wcześniej zadziwił widzów swoim serialem „Tygo on GHB ”. Stworzył również serial o psychiatrii. Teraz chce pokazać, „jak coś, co zaczyna się od niewinnego jointa lub pigułki, może skończyć się całkowitą katastrofą. A jednak… w ludziach, których spotykam, prawie zawsze jest nadzieja i duch walki”. W pierwszym odcinku nie widzieliśmy tej drugiej grupy, wręcz przeciwnie. Widzimy głównie osoby silnie uzależnione, kontakt z policjantami i ekspertów, którzy wyjaśniają, czym jest flakka i do czego służy. Gernandt uważa, że to interesujące pytania, ale w nadchodzących tygodniach ma również nadzieję znaleźć odpowiedź na pytanie, jak się jej pozbyć.
„Wiem, jak ważny może być nowy początek” – mówi aktor. Nie ma na myśli oskarżenia byłej partnerki o niewłaściwe zachowanie . Gernandt, obecnie po pięćdziesiątce, nie ukrywa swoich zmagań z uzależnieniem od alkoholu i narkotyków (zwłaszcza od kokainy). Jako ekspert z doświadczenia, odwiedza teraz (byłych) użytkowników Flakki w telewizji.
Jego pierwsze spotkanie z młodą parą w Vlissingen, Gerbenem i Marią, jest wymowne. On wciąż jest dość wrażliwy, ona jest kompletnie zagubiona, zdezorientowana i niespokojna. Maria jest ładna i inteligentna („ma licencjat z medycyny”, mówi jej chłopak). Świadomość tego tylko pogarsza sytuację.
Chwilę później twórca programu spotyka Marco, kolejnego ojca, któremu nie wolno widywać się z dzieckiem. Wygląda całkiem dobrze jak na kogoś, kto pali flakkę bez przerwy. To właśnie głównie robi: pali i siedzi na ławce. Nie ma drgawek, nie widzi duchów i nie ma ataków paniki. Co najwyżej miewa napady śmiechu. Mimo to jego sytuacja jest więcej niż smutna i „tak naprawdę czeka na koniec”: „To i tak nie ma znaczenia”.
U Marii słychać więcej niezrozumiałego bełkotu. Tygo Gernandtowi udaje się w końcu coś zrozumieć: „Idziesz mnie uratować?” Uff…
Tygo in de Flakka można oglądać od dziś (1 października) cztery razy w środy o 21:25 na kanale NPO 3. Można go również obejrzeć ponownie na kanale NPO Start .
Chcesz dowiedzieć się więcej o (nowych) programach telewizyjnych?
Metro Holland